Romano |
Wysłany: Wto 15:02, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
Treść 7. tomu jest prawdziwą zagadką dla fanów cyklu. Podobnie jak zawartość poprzednich tomów, objęta jest ścisłą tajemnicą – autorka bardzo niechętnie dzieli się jakimikolwiek informacjami. Jedną z niewielu, które ujawniła, jest ta, że ostatnim słowem książki będzie prawdopodobnie blizna. Jednymi z niewielu pewnych rzeczy jest to, że Harry ukończy siedemnaście lat i zostanie pełnoprawnym czarodziejem posiadającym licencję na teleportację. Bardzo prawdopodobne jest to, że Harry pojawi się na ślubie Billa i Fleur oraz że odwiedzi Dolinę Godrica, gdzie znajdują się groby jego rodziców. Jeżeli wierzyć jego słowom, które wypowiada pod koniec szóstego tomu, nie wróci on już do Hogwartu, nawet jeżeli placówka nie zostanie zamknięta po wydarzeniach, jakie miały w niej miejsce (atak śmierciożerców i śmierć Dumbledore’a), a skupi się na poszukiwaniu pozostałych horkruksów mających osłabić Voldemorta (być może przy pomocy Hermiony i Rona, którzy już dawno obiecali mu, że będą trwać przy nim) oraz ostatecznym starciu z nim. Prawie pewne jest też to, że któryś z nich zginie – przepowiednia mówi bowiem, że jeden nie może żyć, gdy drugi przeżyje, a temperamenty Harry’ego i Voldemorta oraz ich uczucia prowadzą do bezpośredniej konfrontacji między nimi, która musi zakończyć się śmiercią jednego lub obu z nich.
Wyjaśnić powinny się też losy pozostałych bohaterów – nie tylko Rona, Hermiony i innych uczniów Hogwartu, ale także osób, które dotychczas pozostawały w cieniu, jak np. Lupina i Tonks (przede wszystkim wątek miłosny pomiędzy nimi, który wyszedł na światło dzienne pod koniec 6. tomu), Petera Pettigrew (prawdopodobnie wypełnić ma on dług wobec Harry’ego, który zaciągnął u niego, gdy ten darował mu życie w 3. tomie), Snape’a i pozostałych śmierciożerców czy Ginny (jej kariera nadal pozostaje niewiadoma, jednak większe znaczenie zdaje się mieć dalszy związek z Harrym, zawieszony po śmierci Dumbledore’a).
Dużo emocji budzą przede wszystkim trzy postaci: Dumbledore, Snape i Malfoy, o których zwolennicy teorii spiskowych ukuli już mnóstwo tez. Jedną z najważniejszych jest ta, że Dumbledore tak naprawdę nie zginął, na co – wedle zwolenników teorii – wskazywać może wiele faktów, jak chociażby zupełny spokój Dumbledore’a przed śmiercią, brak lamentu i pomocy ze strony Fawkesa, co miało miejsce rok wcześniej, gdy Voldemort próbował zabić dyrektora w Ministerstwie Magii, czy nienaturalne zachowanie ciała – inne ofiary Avady kedavry padały po prostu na ziemię, ciało Dumbledore’a spadło natomiast z wieży. Wiąże się z tym postać Snape’a, który rzucił ponoć niewerbalne zaklęcia chroniące Dumbledore’a i wyrzucające go poza wieżę, jednocześnie rzucając werbalnie klątwę Avada kedavra. W ten sposób oczyszcza się Snape’a z jego postępku, pokazując, że nie zdradził Dumbledore’a.
Równie dużo mówi się o Malfoyu – miał on zabić Dumbledore’a, jednak nie potrafił się do tego odpowiednio zabrać, zwlekał i przeciągał z uśmierceniem go. Prawdopodobnie w sobie bił się z myślami i zastanawiał, czy nie zaufać Dumbledore'owi, co może oznaczać, że i on ostatecznie okaże się osobą dobrą.
Ważny wydaje się fragment rozmowy Malfoya i Dumbledore'a, pojawiający się w wersji amerykańskiej, a który nie znalazł się w brytyjskiej. Prawdopodobnie było już za późno na jego usunięcie, dlatego trafił on do finalnego wydania książki (usunięty fragment został wytłuszczony):
- Powiedział mi, że jak tego nie zrobię, to mnie zabije. Nie mam wyboru.
- Nie może cię zabić, jeśli już będziesz martwy. Przejdź na właściwą stronę, Draco, a ukryjemy cię tak, że nikt cię nie znajdzie, uwierz mi. Co więcej, mogę jeszcze tej nocy wysłać członków Zakonu Feniksa do twojej matki, żeby ją ukryli. Nikt nie byłby zaskoczony, gdybyś zginął próbując mnie zabić. Wybacz mi, ale Voldemort prawdopodobnie tego się spodziewa. Także dla śmierciożerców nie byłoby zaskoczeniem, gdybyśmy zabili twoją matkę – po wszystkim sami by to zrobili. Twój ojciec jest teraz bezpieczny w Azkabanie... Kiedy nadejdzie czas, możemy i jego ochronić. Przejdź na właściwą stronę, Draco... Nie jesteś zabójcą.
Malfoy wpatrywał się w niego.
Dumbledore proponuje tym samym zapewnienie bezpieczeństwa Malfoyowi i jego rodzinie, gdy ten go nie zabije. Daje tym samym do zrozumienia, że zna sztuczki, dzięki którym można kogoś uznać za martwego, chociaż tak nie jest. Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że którąś z tych sztuczek Dumbledore wykorzystał w swoim przypadku. Choć można też zauważyć, że duży nacisk kładła autorka na grobowiec, w którym został pochowany Dumbledore. Zaznaczała ona, że był to marmurowy grobowiec, a więc musiało to być czymś wyjątkowym. Może właśnie grobowiec ten stworzył sam dyrektor i dzięki niemu miał powstać z martwych (teoria ta wywołała oburzenie na jednym z chrześcijańskich for dyskusyjnych z wiadomych względów).
Ważnym, według przeciwników teorii, faktem, który jej zwolennicy przeoczyli, jest uformowanie się portretu Albusa Dumbledora w gabinecie dyrektorskim. J.K. Rowling powiedziała jednak że Dumbledore, niestety już umarł na dobre.
Pojawiają się także głosy, że ostatnim horkruksem jest sam Harry Potter. Blizna boli go, gdy Voldemort jest w pobliżu, czyta w jego myślach, więc możliwe jest, że ma on w sobie cząsteczkę duszy Czarnego Pana. Voldemort zamordował matkę Harry'ego, gdy ta próbowała go uratować - oddała za niego życie. Możliwe jest więc, że uczynił go swoim horkruksem nieświadomie |
|